Ach, te pszczoły!

0
4029
Fot. G.Kobylarczyk

Rozmowa z mgr. biologii Joanną Trzeciakowską

Katarzyna Czajka: Jakie jest znaczenie pszczół w istnieniu naszego globu?

Joanna Trzeciakowska: Są bardzo ważne, bo zapylają kwiaty roślin owadopylnych. Gdyby nie pszczoły, nie mielibyśmy zawiązków owoców, które powstają z zapylonych kwiatów. Jednocześnie korzystamy z wytwarzanych przez pszczoły miodów różnosmakowych. Ule ustawia się np. przy sadach z gruszkami i mamy wtedy miód gruszkowy, gdy kwitną akacje, zbiera się miód akacjowy, a ze spadzi, którą produkują mszyce, mamy miód spadziowy.

Czy tylko pszczoły biorą udział w zapylaniu upraw roślin?

Największy udział w zapylaniu mają trzmiele. Człowiek hoduje pszczoły i nakierowuje na rośliny, które uprawia. Tak zapylane są pola uprawne. Proszę sobie wyobrazić, że jak są pojedyncze kwiatki, to pojedyncze owady je zapylają, a jak jest wielka uprawa, to tych owadów musi być bardzo dużo, żeby zdążyły wszystko zapylić, oczywiście poza roślinami wiatropylnymi. Zboża i trawy są wiatropylne, więc tutaj owady nie mają takiego znaczenia.

A czy opryski owadobójcze, które są stosowane m.in. na mszyce, są szkodliwe dla pszczół?

Do oprysków stosujemy chemiczne środki ochrony roślin, tzw. pestycydy. Oczywiście są one testowane pod względem wpływu na organizmy, najczęściej w niewielkich dawkach. Problemem jest jednak to, że związki te kumulują się w roślinach, glebie. Np. okres połowicznego chemicznego rozkładu DDT (obecnie niestosowany) wynosi 40 lat. Trudno jest przewidzieć, jaki będzie ostateczny wpływ stosowanych środków nie tylko na wrażliwe pszczoły, ale też np. na drapieżniki wyższych rzędów.

 A jak wymrze ostatnia pszczoła, to co się wydarzy?

To nie będziemy mieli owoców, bo musiałyby na miejsce pszczół, które wyginęły, powstać inne organizmy, inne owady, które by je zastąpiły, zapylały rośliny. Wiadomo, że masowe pojawy nowych gatunków nie są korzystne dla środowiska. W ekosystemie muszą być zrównoważone wszystkie poziomy troficzne. Muszą być zachowane w odpowiedniej liczbie osobniki na poziomie producentów, roślinożerców i drapieżników różnych rzędów.

Co to są drapieżniki pierwszego, drugiego rzędu?

Organizmy roślinożerne są konsumentami pierwszego rzędu i zjadają rośliny. Następnie te organizmy roślinożerne są zjadane przez organizmy mięsożerne. Więc te drapieżniki, które zjadają bezpośrednio roślinożerców, są drapieżnikami pierwszego rzędu, czyli np. jeżeli roślinę zje stonka ziemniaczana, a stonkę zje bażant, to w tym momencie bażant jest drapieżnikiem pierwszego rzędu, bo zjadł roślinożercę. Jeśli tego bażanta zje lis, to będzie drapieżnikiem drugiego rzędu, bo zjadł drapieżnika pierwszego rzędu. Jeżeli tego lisa upoluje orzeł, to będzie drapieżnikiem trzeciego rzędu. W ten sposób powstają łańcuchy troficzne, które nakładając się w ekosystemie, tworzą sieć pokarmową.

Czy opryski są konieczne?

W naturze środowisko jest zdrowsze i ekosystemy lepiej funkcjonują, jeżeli charakteryzują się dużą bioróżnorodnością. Prowadzenie przez człowieka monokultur – upraw jednogatunkowych – jest zaburzeniem w porównaniu ze środowiskiem naturalnym. Jeżeli np. do sadu jabłoni dostanie się szkodnik, to może uszkodzić wszystkie drzewa, bo są one najczęściej w jednym wieku i jednym gatunku. W przypadku naturalnego lasu, gdzie jest wiele gatunków drzew, w różnym wieku, szkodnik zaatakuje jedno drzewo i las „sobie z nim poradzi”. Dlatego na polach uprawnych o dużych powierzchniach, żeby uniknąć gradacji szkodników, muszą być stosowane środki ochrony roślin.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.