***
mężczyzna i kobieta
spotkanie nieosobliwe
on znawca wszechrzeczy
ona życiowy dramat
zaczęło się zwyczajnie
rozmowy głaskaniem
w półsłówkach akty męskie
wierszy malowanie
potem wtargnął w jej duszę
nie zapraszała
wrzód znalazł
czyścił będzie
oby wyzdrowiała
***
jesteś przy mnie
twój oddech spoczął
na moim ramieniu
miłość wplotła się
we włosy
tak miękko
pocałunki
kładą się na ciele
czasu przypływu
odpływu
nie dostrzegam
***
życie zapisane jest
w geometrii
kwadrat
cztery ściany
cztery kąty
prostokąt
otwiera dla ciebie ulicę
czasami jeszcze jakiś trójkąt
który wpisuje cię w melodramat
potem nadzieja
że życie
kołem się toczy
***
kochać
patrzeć w oczy
widzieć niebo
kochać
w dotyku dłoni
poczuć aksamit
kochać
włosom przypisać
miękkość puchu
mowie
strun granie
kochać
zabić gniew
w duszy
kochać
uśpić wyrachowanie
kochać
oddać duszę i ciało
nie chcieć
nic
za nie
***
w maju
sczesywała z włosów
kwiaty kasztanowca
taki piękny rytuał
wspomnienie spaceru
w czerwcu
czekała lipca
nadąsana na deszcze
wsłuchiwała się w ciszę telefonu
nadzieja współistnienia
kurczyła się
w lipcu
słońce grzało niemiłosiernie
kwiaty obrzydliwie piękne
szydziły z jej nieobecności
na miłość można czekać
wiecznie
nawet w przestrzeni pokoju
sierpień
sierpem na niebie
swoją obecność zaznaczył
wrzesień
październik
listopad
grudzień
styczeń
luty
marzec
kwiecień
niezauważone
a w maju
w maju
sczesywała z włosów
kwiaty kasztanowca
taki piękny rytuał
wspomnienie spaceru