Hanna Piekarska, kobieta tuż po sześćdziesiątce o doskonałej figurze, zawsze uśmiechnięta, krocząca z godnością przez życie. Jej piękne jasne włosy, nie wiadomo czy już siwe, czy jeszcze blond dodają jej uroku i dostojności. Od 7 lat na wcześniejszej emeryturze mogłaby popaść w marazm, ale nie, ona dzielnie kroczy swoją drogą. Kocha teatr, balet, wystawy i inne kulturalne wydarzenia. Kocha ludzi…
-3 lata temu poszłam na casting, chciałam realizować swoje dziecięce marzenia i udało się. Mam na swoim koncie udział w kilku reklamach i filmach i to pozwala mi na realizowanie swoich pasji.
Realizujesz się zawodowo, a życie prywatne?
-moje życie prywatne chwilowo, taką mam nadzieję, kręci się wokół tego co robię. Nic na siłę, choć czasem tęsknię za tym kimś, z kim mogłabym spędzić resztę swojego życia. Jest taki pan, z którym myślałam, że to się może zdarzyć, ale… odległość i różnica w priorytetach nie sprzyja związkom. On lubi wędkowanie i przyrodę, ja miejskie przyjemności. Kocham las, łąkę, ale jednak wolę pójść do filharmonii.
Zresztą wszystko jest otwarte, nigdy nie należy mówić nigdy, a takie sprawy zależą od woli dwóch osób.
Jesteś szczęśliwa?
-bardzo, ja brałam udział w Konkursie Miss po 50ce i mam mnóstwo nowych koleżanek, wiele z nich mieszka tuż obok, inne dalej. Łączy nas wspólny cel. Chcemy godnie żyć, czuć się potrzebne. Jestem Ambasadorką Fundacji o tej samej nazwie. Bierzemy udział w pokazach mody, aktywizujemy się i społecznie i zawodowo. Życie jest piękne, tylko trzeba chcieć to dostrzec. Poprzez ten konkurs nabrałam pewności siebie, stałam się popularna. To nie przyszło samo, trzeba cały czas coś robić, nie załamywać się i czekać czy coś się wydarzy.
Wzięłaś sprawy w swoje ręce?
-tak, postanowiłam założyć bloga Modelki 50+, będę tu opowiadać o modelingu kobiet dojrzałych wiekiem. Chcę wokół bloga skupić kobiety, które nie wstydzą się siebie. Chcemy zapraszać do współpracy projektantów mody, zachęcać ich, aby modę dla pań po pięćdziesiątce, czy sześćdziesiątce pokazywały na wybiegu właśnie takie panie, z ich niedoskonałościami i zmarszczkami, z siwizną i lekkim brzuszkiem.
Chcesz mieć wpływ na modę?
-nie koniecznie. Ale chcę mieć wpływ na to co prezentujemy, jak jesteśmy uczesane, czy umalowane. To co przystoi młodym, nam nie zawsze. Nie chcemy wpadek, które nas ośmieszają, bo taką ma wizję ktoś.
A co z bielizną. Jak sądzisz, czy wypada, aby kobiety 50+ ją prezentowały?
-absolutnie tak. Przecież z prezentowaną odzieżą mają się identyfikować klientki.
Bloga zamierzasz prowadzić sama, czy będziesz zapraszać do wypowiedzi koleżanki?
-bloga będę prowadzić z koleżankami, ale też będę je tu promować. Najważniejsze to, że mam pomoc swojego syna, bo wiele rzeczy jeszcze nie potrafię, ale integracja międzypokoleniowa trwa.
Życzę Ci samych sukcesów, a co jest najlepsze z życia?
-cieszyć się nim.